Dziś profesjonalna psychoterapia polecana jest jako skuteczne rozwiązanie w walce w wychodzeniu z wszelkich traum, depresji. Jej zadaniem jest poprawienie jakości życia poprzez poprawę zdrowia psychicznego. Są jednak takie dysfunkcje, których nie da się w pełni wyleczyć za pomocą psychoterapii.
Owszem, przynieść może ona pewne ukojenie i zahamowanie toksycznych zachowań, jednak nie jest w stanie wyeliminować ich do końca. O charakterach, których nie można naprostować za pomocą psychoterapii często mówi i pisze się jako o osobowościach psychopatycznych. Są to różnego rodzaju przestępcy, osoby nierzadko z wieloletnimi wyrokami za ciężkie i trudne do wyobrażenia przez statystycznych, zdrowych ludzi przestępstwa. Czy psychoterapeuci wspierają środowiska więzienne? Czy psychoterapia może stać się częścią programu resocjalizacyjnego?
Psychoterapia jako pomoc dla przestępców – czy to ma sens?
Programy resocjalizacyjne w więzieniach, zakładach karnych oraz poprawczakach dopuszczają psychoterapię jako środek do wychodzenia z zaburzeń. W przypadku osobowości psychopatycznej nie bierze się pod uwagę optymalnego wyjścia z problemu tak jak w przypadku osoby zupełnie zdrowej psychicznie. Tym większe jest zawsze zaskoczenie, gdy osadzony naprawdę daje oznaki zmian, które nie wyglądają ani na udawane, ani odtwarzane w celu uzyskania jakichś korzyści lub przedterminowego zwolnienia. Psychoterapia przeprowadzana wśród więźniów i osadzonych w zakładach karnych jest bardzo trudnym zadaniem dla terapeutów, dlatego podejmują się go jedynie specjaliści z wieloletnim stażem w zawodzie, o silnej pozycji w swoim środowisku. Decydując się na kontakt z przestępcami skazanymi za najgorsze przestępstwa, trzeba wykazać się nie lada odwagą. Podczas spotkań więźniowie oddzieleni są często od terapeuty szybą. W otwartych przestrzeniach podczas spotkań zazwyczaj czuwa strażnik. Czasami może być ich nawet kilku, dla zwiększenia bezpieczeństwa.
Psychoterapia – wiele zależy od nas samych
Największe trudności z przyswojeniem zasad psychoterapii mają nie tylko osobowości psychopatyczne, przestępcy, mordercy. Do grupy niezwykle opornej na psychoterapię zaliczyć możemy również ludzi skrajnie uzależnionych od alkoholu. Ich receptory są już do tego stopnia upośledzone, że trudno wpłynąć na otworzenie traumatycznych ram. Podstawą przedstawianą każdemu potencjalnemu pacjentowi jest stwierdzenie, że psychoterapia przynieść może wyjątkowe i niepodważalne wyniki, gdy otworzymy się na nią bez oporu, aby móc oczyścić najgłębsze zakamarki podświadomości. Jako społeczeństwo boimy się otworzyć przed właściwie obcym człowiekiem. Odradza się uczęszczanie w psychoterapii organizowanej przez kogoś bliskiego, z kim na co dzień się przyjaźnimy, a już w ogóle niedopuszczalne jest, by rozpocząć psychoterapię z kimś blisko spokrewnionym. Nie może być powiązania emocjonalnego między pacjentem a terapeutą, bo wtedy psychoterapia skończy się niepowodzeniem, a my przeżywać będziemy coś na kształt tzw. “syndromu sztokholmskiego”.
Świata nie zbawisz, ale możesz próbować
Jeśli w naszej rodzinie dostrzegamy osobę z rysem narcystycznym, o skłonnościach psychopatycznych, uzależnioną dodatkowo od różnych substancji, możemy oczywiście namawiać ją na psychoterapię oraz regularny kontakt ze specjalistą. Powinniśmy jednak robić to w miarę dyskretnie i bez zbędnych emocji. Jeśli w pewnym momencie odczujemy, że wkręcamy się emocjonalnie i że to bardziej nam zależy na tym, aby bliska osoba podjęła psychoterapię – należy odpuścić i się wycofać. Zbędne i toksyczne emocje mogą z czasem zakotwiczyć w nas złe mechanizmy, a po wielu latach ignorowania tych symptomów i nagromadzenia złości, bezsilności i zniechęcenia okazać się może, ży my potrzebujemy terapii. Osoby dysfunkcyjne często świadomie jeszcze nakręcają ten stan, widząc, że nam zależy i chcemy dla nich jak najlepiej. Nasze wyrzuty, prośby, błagania, próby przekonywań są “wodą na ich młyn” i zwyczajnie drenują z nas energię na rzecz wyłącznie ich dobrego samopoczucia. To zgubna droga, bo ich dowartościowanie się jest chwilowe, a my przez niestawianie granic stać się możemy niemal zombie. Czy tego chce każdy zdrowy człowiek? Na pewno nie!
W zamknięciu ludzie też wychodzą na prostą…
W więzieniach osadzeni mają dużo czasu, aby zastanowić się nad swoim życiem. Tam psychoterapia pod okiem specjalistów trwać może przez cały czas odbywania kary. Kontakt z osobami silnie zaburzonymi i żyjącymi w odosobnieniu pomogło wielu naukowcom z dziedziny psychologii oraz psychiatrii uzyskać nowe i często zaskakujące informacje do zbadania istoty ludzkiego życia. Praca nad mechanizmami sterującymi psychopatami pozwoliła usprawnić różnorodne techniki wychodzenia z traum oraz wpływania na podświadomość dla zwiększenia efektywności i potrzeb życiowych. Wybitni naukowcy w swojej dziedzinie za odkrycia zmieniające podejście do psychologii ciała i ducha doceniani są na całym świecie, piszą niezwykle interesujące książki, które pomóc mogą również nam samym, borykającym się z problemami codzienności.